tutaj przychodzimy aby popływać i oderwać się od szarej rzeczywistości

przyszedłem popływać :D

<pływa> idzie na czarną zjeżdżalnie (największą) i zjeżdża <poźniej idzie na to do wyskoku i skacze na bombe><pływa>

podchodze do spectry i mówie co ty tu robisz :P

Przychodzę. To oczywiste... Pływa!!!-powiedziałem-Hello!

siema <nurkuje>

przychodze

przychodze z ichigo
siemka! - mówie poczym wskakuje do wody

siemka Lily

simka kajtu - mówie i siadam przy brzegu basenu

siemka ichi

pływam

ja siedze i patrze na lily

siedze zamyslony

siadam na brzegu
czego nie pływacie?

nieodpowiadam

macham ci ręką przed oczami
kajtu, halo...

hmm?

co jest?

nic  nic

na pewno?

tak

wiec idziesz pływać? - pytam i się uśmiecham

nie dzieki posiedze se

siedze dalej
samej mi sie nie chce pływać...

popros ichigo

nie słucham i siedze zamyślona

nad czym tak mysliz?

a tak ogólnie. - mówię i się uśmiecham

<dawno wyszedł>

wstaje i gdzieś ide

Ichigo, gdzie idziesz? - wołam za Tobą

nigdzie - powiedziałem i wkoczyłem na drzewo

włażę na drzewo i siadam obok Ichigo

patrze na lily

uśmiecham się
a Ty znowu sam siedzisz?

uśmiechnołem sie i patrzyłem gdzieś w dal

spojrzałam na Ichigo

spojrzałem na lily i sie uśmiechnołem

odwróciłam sie

uśmiechnołem sie i popatrzyłem na drzewo na przeciwko

siedzę i opieram się o pień

spojrzałęm na lily
jaka ładna z nich para - mówi helios
Helios cicho - drago
bo co?? - helios
bo oberwiesz -drago

uśmiecham się słysząc bakugany
a oni znowu to samo

oni lubią sie kłucić - powiedziałem

racja helios ladna z nich para
perival nie wtracaj sie! ale no ladnie razem wygladaja
zamnknijcie sie
chowam baku do kieszeni

słucham co gadają baku i sie smieje
ale oni są dziwni...

ale moje najdziwniejsze

ehhhh - powiedziałem i patrzyłem w dal

co sie stało, Ichigo? - pytam

wstaje i ide w strone wyjsca

nic - powiedziałem do lily

uśmiechnęłam się
na pewno?

na pewno - powiedziałem

staję na gałęzi
no to schodzimy? - pytam

ngle gałąź na której stałaś sie urwała

zaczynam spadać

gdy spadałaś to ja cie złapałem i odstawiłem na ziemie XD

dzięki Ichigo...
mówię i siadam na trawie

nie ma za co - powiedziałem i usiadłem obok lily

zaczynam masować sobie kostkę

coś ci sie stało - spytałem

nie, nic - mówie nadal masując kostkę - troche tylko boli...

może powinien to ktoś obejrzeć - powiedziałem

Tak, najlepiej lekarz. Po prostu sobie skręciła kostkę...-powiedziałem.

hikaru zamknij sie juz ty zapewne ys tam z bulu ryczal
hades i percival wyskakuja z kieszeni
o szykuje sie na jadke
percival zamknij sie

nie wiem. - mówię i próbuję wstać

lily poczekaj pomoge ci - powiedziałem i pomogłem ci wstać

Kaajtusiek chciałbym Ci coś powiedziec od całego dnia chce Ci to powiedzieć... Kurde, ale Ty jesteś paskudny-powiedziałem.
Właśnie strasznie paskudny...-dodał MAC Spider.

moje bakugany zaczynaja sie smiac
no coz ja tylko mowie prawde

wstaję, kuśtykam do ławki i na niej siadam

nic ci nie jest?pytam sie lily

Lily tej nogi nie poinnaś trzymmać na ziemi - powiedziałem i podłożyłem ci pod noge mój plecak
Jaka ładna z nich p..... zaraz co tu tak mokro AAAAAAAAAAAAA ŚLINIKA PO MNIE WRUCIŁ - wrzeszczy helios
AAAAAAAAAA TO NAPRAWDE ŚLINIAK - DRAGO

a ci znow zaczynaja

uśmiecham się
normalka...

usiadłem na ławce obok lily
ŚLINIAK ZOSTAW MNIE A ZJEDZ DRAGO - helios
TY ZDRAJCO - drago
SORRY ALE KAŻDY DBA O SIEBIE - helios

śmieje się

ja siedze zamyślony
ŚLINIAK JA JESTEM ZA STARY I ZA ŻYLASTY ŻEBY MNIE ZJEŚĆ ZJEDZ MŁODEGO -drago
AAAAA ZAPOMNIAŁEM O TYM ŻE TY ZA STARY JESTEŚ ŻEBY CIE ZJADŁ AAAAAAAAAAAA -helios

znalazłam jakiś kawałek materiału i owijam sobie nim kostke

lily nie zawiązuj tym kostki przypomniało mi sie że w plecku mam bandaż - powiedziałem potem wyjołem bandaż i owinołem nim kostke lily XD

dzięki. - mówię i się uśmiecham

nie ma za co - powiedziałem i sie uśmiechnołem a potem usiadłem obok lily na ławce

Twoje bakugany chyba przestały się kłócić... - uśmiecham się

chyba tak - powiedizalem i spojrzałem na lily

siedze zamyślona i coś poprawiam przy bandażu

o czym myślisz spytałem

przychodzę na basen i mówię cześć czy przeszkadzam?? przyszedłem popływać ^^

jak mam być szczera to tak, i to bardzo...

lily to powiesz o czym myślisz - spytałem

tak ogólnie. - mówię i się uśmiecham

to znaczy o czym - spytaem i sie usmiechnolem

o wszystkim. - uśmiecham się

aha - powiedziałem i sie uśmiechnołem

i znów cisza...

no niestety tak - powiedziałem
lily boli cie jeszcze ta noga - spytałem

tylko trochę. - mówię i się uśmiecham

to dobrze - powiedziałem i sie uśmiechnołem

siedze i patrze na ziemie

co sie stało - spytałem

jak przeszkadzam to wychodze z basenu.. i mówie nq

nic... tylko mi się nudzi. - mówie i sie uśmiecham

mi sie też troche nudzi - powiedziałem i sie uśmiechnołem

no to co robimy? - pytam

nie wiem - powiedziałem
Ale wy jesteście leniwi na ziemie i 20 pompek - helios
głupku przecież ją boli noga - drago
to niech zrobi 5 - helios
helios przestań - powiedziałem

patrze na Ichigo i się uśmiecham
może ktoś przyjdzie, bo trochę nudno...

patrze na lily i sie uśmiechnołem
- może przyjdzie

rozglądam się
jak tak patrze, to coś mi się wydaje, że chyba jednak zostaniemy sami.

chyba tak - powiedziałem i wyciągnołem z kiesznie plecaka laptopa i go wlączyłem

patrze na ekran
co będziesz robił? - pytam

musze zmienić tapete bo nie mam - powiedziałem i wyciągnołem aparat i zrobiłem zdjęcie lily a potem wrzuciłem je na laptopa i ustawiłem jako tapete XD

eej, brzydko wyszłam!

XD

no to zrobiłem 2 lepsze zdjęcie i ustawiłem je jako tapete

patrze na tapete i sie śmieje

z czego sie śmiejszesz przecież ładnie wyszlaś - mówie i sie uśmiecham

akurat... - mówię i się uśmiecham

naprawde - mówie i sie uśmiechnołem

niech Ci będzie...

nie wierzysz mi - spytałem
Lily on cie..... - niedokończył helios bo go wsadziłem do kieszeni
pozwul dokończyć heliosoi aaaaa - wsadziłem dragfo do kieszeni

oczywiście, że nie, bo to nieprawda...

prawda mi sie podobasz - powiedziałem i sie uśmiechnołem
AAAAAAAAAAAA grzeczny śliniak - helios

speszona patrze na ziemie


xD

uśmiechnołem sie

patrze na Ichigo kątem oka

ja patrzyłem na monitor laptopa

podnosze głowe i patrze na monitor
rozumiem, że ta tapeta jest paskudna, ale sie na nia tak nie gap...

tapeta jest piękna tak jak osoba na tym zdjęciu - powiedziałem i sie uśmiechnołem

przesadzasz...

nieprzesadzam - mówie

a ja uważam, że tak... - mówie

ja tak nie uważam - mówie

dobra, koniec tematu, bo i tak ja mam rację... - mówię i się uśmiecham

jak chcesz - powiedziałem i sie uśmiechnołem

przyszedłem i nie wiem o co wam chodzi xD

Ok. - mówię poczym patrzę na ekran. - co będziesz włączał?

nie wiem ale jak chcesz to możesz sobie pograć - powiedziałem
- siema demon

ok, daj, pogram sobie w sapera xD
patrze na Demona
o, cześć... - mówię i się uśmiecham

siema ichigo i Lily

siedze i myśle

co ty masz z tym myśleniem

podnosze głowe znad laptopa
Ichigo, a Tobie co znowu? - mówię i się uśmiecham

nic - powiedziałem i sie uśmiechnołem
a jak noga - spytałem lily

Dobrze już. - mówię i się uśmiecham

to dobrze - powiedziałem

uśmiecham się do Ichigo poczym patrzę na Demona
a Ty co tak cicho siedzisz?

ja siedze i myśle

ja już nic nie powiem :P

uśmiecham się do Demona i wracam do przycinania w sapera ^^

przychodzę na basen witam się z wszystkimi po czym wskakuje do wody i pływam

ja siedze i myśle

nad czym się znów zastanawiasz? - pytam

nad niczym - powiedizałem i wkoczyłem na drzewo i położyłem sie na gałęzi

patrzę na Ichigo
Dobra, teraz na drzewo raczej nie wejdę... - mówię cicho

(drzewo na basenie :/ )

wychodzę z basenu kładę się i opalam

( Kto ci powiedział że to jest kryty basen?? )
Ja leże na drzewie i gapie sie w dal

(przy założeniu, że ten basen jest odkryty [a widać jest, bo się opalasz xD] drzewa mogą być, przecież na logikę - coś musi dawać cień...)

siedzę i myślę

o czym myślisz - spytałem ale dalej patrzyłem w dal

o tym, że nudno... - mówię i się uśmiecham

masz racjie - mówie i gapie sie dalej w dal

<moje baki przychodzą bo ja jestem w pracy>

mówią jednocześnie drago,helio,spyderfencer i scorpion:zakochana para Lily i Ichigo siedzą na ławce i się całują tralalalallalal!! <uciekają do mnie do pracy>

Ichigo? - mówię

słucham - powiedziałem i dalje sie gapie w dal

mógłbyś tu do mnie zejść? Wiesz, że raczej na drzewo nie wejdę a samej mi się nie chce tu siedzieć...

zgoda - powiedziałem i zeskoczylem z drzewa a potem usiadłem obok lily i gapiłem sie w dal

oparłam głowę na dłoni i spojrzałam na Ichigo

ja siedziałem nieruchomo i gapiłem sie w dal

nudze sie i poprawiam sobie bandaż przy kostce

ja sie dalej nie ruszam i patrze w dal

poprawiając bandaż przypadkowo dosyć boleśnie potrąciłam Cię łokciem

spojrzałem na lily

hm, przepraszam... - mówię patrząc na Ichigo i kończę poprawiać bandaż

nic sie nie stało - powiedziałem i zaczołem patrzeć w dal

coś się stało? taki zamyślony dziś jesteś... - mówię

nic sie nie stało - powiedziałem nie przestając patrzeć w dal

na pewno? - mówię kładąc Ci rękę na ramieniu i odwracając w swoją stronę

naprawde - powiedziałem i spojrzałe ci prosto w oczy

wzdrygnęłam się i odwróciłam

uśmiechnołem sie i patrzyłem w dal

westchnęłam
no to chyba nie pogadamy...

nie wiem - powiedziałem i patrzyłem w dal i nagle zaczołem czegoś szukać

czego szukasz? - pytam zaciekawiona

reszty bakuganów bo ślinak jest a reszty nie ma - powiedziałem a ty zobaczyłaś że pod twojom  nogą som 2 kulki

podnoszę bakugany
hej, a wy co tu robicie?

chowamy sie przed śliniakiem - powiedział helios

wątpię, czy wam coś zrobi... - mówię

ty nie widziałaś co on potrafi - powiedział helios
- chłopaki nie przesadzajcie - powiedziałem

właśnie... przecież on nie jest w stanie nic wam zrobić...

ale on jest brzydki - helios
- dosyć tego - powiedziałem i zabrałem bakugany z twojej ręki

śmieszne masz bakugany. - uśmiechnęłam się

wiem - powiedziałem i sie uśmiechnołem a potem spojrzałem na lily

cóż, moje są raczej małomówne... - mówię i się uśmiecham patrząc na Ichigo

ja ich chyba jeszcze nie widziałem - powiedziałem i uśmiechnołem sie i patrzyłem na lily

wyciągam Aluze
cześć - mówi Aluze

witaj - powiedziałem i sie umiechnołem
Witam - powiedział drago
Ślinika przynieśli ci nowe jedzenie - wrzeszczy helios

a on znowu z tą "ślinką"...
coś dziwny ten koleś...
racja. - mówię i się uśmiecham

nie zwracaj uwagi na heliosa on jest troche ... dziwny - powiedziałem i uśmiechnołem sie i spojrzałem na lily
Dziwny?? on jest głup - drago

to też...
sadzam Aluze na ramieniu

drago z heliosem gdzieś poszli
- lily boli cie jeszcze noga - spytałem

nie, już jest dobrze. - mówię i się uśmiecham
tak, akurat, pewnie ją boli tylko nie chce mówić...
Aluze, przestań

lily powiedz prawde - powiedziałem

no dobra, troszkę boli...
troszkę?
Odczep się Aluze...

lily prosze powiedz prawde bo wiem że kłamiesz - powiedziałem i sie uśmiechnołem

no dobra, boli, ale bez przesady, nie aż tak bardzo... Aluze, nawet nie próbuj komentować! - mówię zanim Aluze zdążyła coś powiedzieć

lily powiedz po co wchodziłaś na to drzewo - spytałem uśmiechając sie

do Ciebie tam wlazłam - mówię uśmiechając się - poza tym i tak nic wielkiego się nie stało...

nic wielekiego?? - spytałem ździwiony

zwichnięta kostka tylko... więc nic wielkiego... - uśmiecham się
taa, nawet jakby ją pociąg przejechał to by tak powiedziała...
wcale nie!

lily jeżeli mam być sczery to powiem że gdy ta gałąź sie urwała to naprawde bałem sie o ciebie - powiedziałem

patrze Ci w oczy
i tak musiałbyś mnie złapać, bo miałbyś trupa na głowie...

tego bym sobie nigdy nie wybaczył - mówie i też patrze ci w oczy

uśmiecham się nadal patrząc Ci w oczy, ale nie komentuję tego, co powiedziałeś

ja też sie uśmiecham i dalej patrze ci w oczy

czerwienię się i odwracam wzrok

uśmiecham sie i patrze gdzieś w dal

i co, znowu będziecie siedzieć cicho cały czas?

oni tak mają - helios
I tu sie zgadzamy - drago

to troche nienormalne... przecież widać, że...
Aluze, zamknij się w końcu!

Nam też nie wolno tego powiedzieć - helios
helios ucisz sie

Nie wiem, czemu nas zawsze uciszają... przecież wszyscy wiedzą...
Aluze, ile razy trzeba Ci powtarzać, żebyś była cicho?!

zgadzam sie z tobą - helios
ja też - drago
cicho - powiedziałem do drago i heliosa

dobra, ja tam już wolę być cicho... jak tylko coś powiem to mnie będzie uciszała...
i dobrze. - odburknęłam

A ja sie nie boje - helios
bo zawołam śliniaka

uśmiechnęłam się przypominając sobie ostatnie wrzaski bakuganów Ichigo na widok "śliniaka"

spojrzałem na lily i sie uśmiechnołem

patrze na Ciebie
co Cię tak bawi?

nic mnie nie bawi poprostu sie uśmiecham - mówie

nie ma nic "po prostu" - mówię z uśmiechem

uśmiechnołęm sie i spojrzałem na lily
- i tu sie mylisz - powiedziałem i sie uśmiechnołem

wątpię... - uśmiecham się

ja ci mówie że czasem tak jest - powiedziałem i sie uśmiechnołem

być może. - mówię i się uśmiecham

uśmiechnołem sie i patrzyłem gdzieś w dal

i znowu beda siedzieli cicho?
Dobra, Aluze, daruj sobie...

uśmiechnołem sie i spojrzałem na lily

patrzę na Ichigo i odwzajemniam uśmiech

patrze lily prosto w oczy

szerzej się uśmiecham, ale nic nie mówię

usmiecham sie i dalej patrze lily prosto w oczy

przestaje sie uśmiechać, ale nie odwracam wzroku

ja też przestaje sie uśmiechać ale dalej patrze lily prosto w oczy

troche długo to trwa... - myślę, ale nadal patrzę Ichigo prosto w oczy

patrze cały czas w oczy lily

zaczynam się czuć trochę dziwnie więc odwracam głowę i wpatruję się w trawę z zakłopotaną miną

o co chodzi - spytałem lily

nie, o nic, po prostu to było trochę... dziwne. - mówię podnosząc głowę i patrząc na Ichigo

to znaczy ?? - spytałem

no, po prostu długo trwało jak na siebie patrzyliśmy i... no, rozumiesz o co mi chodzi... - zaczynam się plątać i znowu z wielkim zainteresowaniem wpatruję się w ziemię

rozumiem - odpowiedzialem i patrzegdzieś w dal

uśmiechnęłam się pod nosem obserwując kątem oka Ichigo

ja patrzyłem w dal

piękna z nich parka...
Aluze, daruj sobie!

uśmiechnołem sie
Masz racje aluze - helios
ej coś mi tu zapachniało śliniakiem AAAAA on tu idzie AAAAAAAA - helios

cicho się śmieję

spojrzałem na lily

uniosłam głowę patrząc na Ciebie i nadal się śmiejąc

o co chodzi - spytałem

o nic, po prostu Twoje bakugany są zabawne... - mówię uśmiechając się

wiem o tym - powiedziałem i sie uśmiechnołem

zaczyna się ściemniać

uśmiechnołem sie i patrzyłem w dal

robi się zimno

lily chcesz moją kurtke?? bo zrobiło sie zimno - spytalem

nie, nie jest mi zimno... - mówię, ale widzisz, że się trzęsę

lily dlaczego kłamiesz - spytałem

nie kłamię, wcale nie jest mi zimno...

nie udawaj wiem że jest ci zimno - powiedziałem i podałem ci kurtke

dzięki - mówię i otulam się kurtką

jeżeli będziesz czegoś potrzebować to powiedz - powiedziałem i sie uśmiechnołem

uważaj, bo Ci powie...
Aluze, cicho.

aluze dlaczego miałaby nie poowiedzieć - spytałem

ona nigdy nic nie mówi jak coś się dzieje - mówi Aluze

lily mi możesz mówić o wszystkim - powiedziałem i sie uśmiechnołem

uśmiecham się do Ichigo ale nic nie mówię

usmiechnołem sie i popatrzyłem na lily

otuliłam się mocniej kurtką bo zawiał zimny wiatr

mi sie nagle zrobiło bardzo zimno

patrze na Ichigo
zimno Ci? - mówię ściągając z siebie kurtkę i oddając ją Tobie

zabierz te kurtke tobie jest bardziej potrzebna ja jakoś wytrzymam - mówie i sie uśmiecham

to twoja kurtka więc ją bierz... poza tym mogłam wziąć swoją... - mówię

wiem ale tobie jest bardziej potrzebna a mi już nie jest zimno - powiedziałem ale zauważyłaś że kłamie

to możemy zrobić tak. - mówię, poczym przysuwam się do Ciebie i przykrywam Cię jedną częścią kurtki sama będąc przykrytą drugą - może być?

może być - powiedziałem i sie uśmiechnołem

zaczyna wiać coraz mocniej i jest coraz zimniej...

czuję, że jest coraz zimniej wiec otulam Lily ramieniem

wtulam się w Ichigo

spojrzałem na lily i sie uśmiechnołem

patrzę Ichigo w oczy nadal się do niego przytulając

ja tez spojrzałem lily prosto w oczy

uśmiechnęłam się

usmiechnołem sie i dalej patrzyłem lily prosto w oczy
Jaka piękna z nich para - helios
I tu sie zgadzamy - drago

dalej się uśmiechałam poczym położyłam Ichigo głowę na ramieniu i na chwilę zamknęłam oczy

uśmiechnołem sie i patrzyłem na lily

może chodźmy gdzie indziej? Tu jest cholernie zimno... - mówię trzęsąc się

dobrze chodźmy - powiedziałem i pomogłem lily wstać

Wskoczyłem do wody i czekałem na Dajane.

Weszła spokojnym krokiem na teren basenu. Wyciągnęła z torby ręcznik i połorzyła go w jednym z wielu miejsc. Zilustrowała wzrokiem kolegę i weszła zgrabnym krokiem do basenu.

Ale ciepła woda-powiedziałem. No nie?-spytałem. Czekając na odpowiedź trochę sobie popływałem kraulem.

- Hm... Raczej tak. - Uśmiechnęłam się wesoło i podpłynęłam do Hikaru. Złowieszczy uśmieszek przeszedł przez mi twarz, po chwili zaczęłam podtapiać kolegę.

Hikaru zaczął się ratować. Woda bulgotała. Ale Hikaru nie dał za wygraną. Jego nogi szybko płynęły. Wyszedł z basenu, ale zaraz wskoczył, i podtapiał koleżanke.

Uśmiechnęłam się niewidocznie i złapałam Hikaru za nogi, zaczęłam płynąć w dół basenu z wyszczerzem. Po chwili jednak gdy zabrakło mi już powietrza, puściłam chłopaka i odbiłam się od dna basenu wypływając w górę.

Ale zabawa... Prawie się nie udusiłaś-powiedziałem. Nic Ci nie jest?-spytałem bojaźliwie, po czym szybko przypłynąłem do Dajany.

Przymknęłam oczy i zaczęłam kaszleć po aktorsku. Jednak chwilę później przestałam i zwróciłam wzrok ku Hikaru. -Nie, wszystko okej. - Odpowiedziała i siadła na brzegu basenu.

Siadłem koło Dajany. Podałem jej ręcznik. Proszę, wytrzyj się...-powiedziałem. Była byś świetną aktorką...-oznajmiłem. Może zastąpiła byś Katarzynę Cichopek...-powiedziałem z śmiechem.

Zaśmiałam się ironicznie. - Ehe, ale ja mam inne hobby. - Powiedziałam z zadumą, sama nie wiem o czym się zastanawałam. Straciłam kontakt ze światem i przeniosłam się wgłab swoich myśli. Wyglądało to jakbym się zamyśliła i tak właśnie było.

O czy myślisz?-spytałem.

zadarlem sie na cale gardlo
UWAGA!!!!!!!
i wskoczylem do basenu na bombe tak ze oblalem hikaru i dajane do szpiku kosci

Kurde, czasem nie chciał byś dostać?!-powiedziałem-Widze, że masz nadwage no, bo aż tak rozchlapujesz wode!

Usłyszałem rozmowę i mówię
-Po co te nerwy to tylko woda

Tak to tylko woda...-powiedziałem, po czym się opanowałem.

hej a jak laska chciala cie utopic to niebylo zle

To było pytanie? Ale ją nazywasz...-powiedziałem.

Ale ją ładnie przezywasz-powiedziałem.

Może Hikaru umie wstrzymać oddech na dłuższy czas ;]

Przyszedł i popatrzył na zbiegowisko.
- Co to za debile? Pomyślał i wskoczył do basenu i sobie siedzi.

Przepraszam co to za debile?? Właśnie zadarłeś z Mistrzem Darkusa koleś. Uciekaj z tąd dzieciaku!-powiedziałem z pogardą.

- Taaak?? Serio? No to musi być fajnie być takim mistrzem, co? Szczególnie nie kwestionowanym... 
Powiedział podchodząc do niego.

Przychodzę i mówię.   Kai uspokój się. Ty nie masz ani kart ani bakuganów. Więc lepiej z nim nie zadzieraj. Poprawka lepiej z nikim nie zadzieraj xD. Po czym wskakuję na bombę do wody i oblewam Kaia :D

Kai, pożałujesz tego, najpierw kup sobie coś, a potem do mnie wyskakuj, ale i tak jak kupisz to zabiorę to Tobie! Zadarłeś z niewłaściwym człowiekiem! Zemszcze się! Pamiętaj!-powiedziałem.

Chłopaki po co tyle agresji

Ich się pytaj xD

kurde dan  ja jestem debilem lepiej popatrz na siebie

na basen przyturluje sie trojkat po chwili sie otwiera

mowie-gdzie jest aluz spitarm

Otrzepała się nerwowo i uśmiechnęła. Czasami nie wiem po co tu siedzę. Pomyślała i rozejrzała się po ludziach. Ziewnęła i wstała. Podeszła do swojego ręcznika i wzięła z torby leżącej obok okulary. Położyła się na ręczniku i oglądała z zaciekawieniem wyczyny chłopaków.

Podszedłem do Kai'a Raidena i uderzyłem go w twarz z pięści. Następnym razem trzymaj język za zębami!-powiedziałem.

Mruknęła coś pod nosem niezrozumiale i skrzywiła się. Pokręciła oczami i poprawiła włosy.

przychpodze
no szlak zawsze jak sa bojki to bezemnie
ide i siadam opd drzewem

Przychodze na basen mówie cześc co to za kłutnia?? po czym wziołem Kai Raiden i Hikaru za uszy i ich we walilem do wody!!
i się rozbieram i wchodze do basenu mówie ale fajnie, przyjemnie no poprostu super...

zaczynam sluchac mp

Kajtusiek, możesz mi podskoczyć!-szybko powiedziałem, po czym pływałem.

patrze ze zdziwieniem na hikaru po czym wracam do sluchania muzyki niezwracajac na niego uwagi

Dziwisz się? To prawda może mi podskoczyć knypku..-powiedziałem.

zaczynam turlac sie ze smiechu
knypku haha jestes odemnie o 3 lata mlodszy i sadzisz ze masz ze mna jakies szanse w walce wrecz haha
znow zaczynam sie smiac

Ogromna podnieta wiekiem... W walce wręcz masz mi dokopać, czy wiesz, że chodze na Taekwondoo?-spytałem.

dam ci jedna mala rade, jesli chcesz kozaczyc kozacz to rownych sobie a nie slabszych

Poczekaj ty jesteś słabszy, a przed chwilą się przechwalałeś, że byś mnie pobił...-powiedziałem-Żal jednym słowem

a z kad ty wiesz ze ja slabszy jeste?
znow zaczynam sie smiac

siedze wodzie i juz mnie wnerwia to gadanie kajtuska
za wejsca wturluje sie aluze mowie no nareszczie zucam go w gore po chwili wiatraki aluze zpychaja kajtuska do brodzika

Hikaru i Kajtusiek uspokojicie sie w koncu?? po xtm wypycham ich do basenu i jego odtwarzacz sie zepsol...

Kenshiro, odwaga? Na mnie to nie działa!--wyszłem z basenu i dałem mu w ryj.

znudzila mi sei ta klutnia zabieram sie biorac swuj recznik i ide do parku

wchodze do wody wyleguje sie ...

Wskakuje do wody, po czym topie Kenshiro...

Zachowujecie się jak banda dzieciaków. Powiedziała przez zęby i wyszła szybkim krokiem z basenu.

Jak banda dzieciaków? Ty mnie podtapiałaś...-powiedziałem, po czym spojrzałem na Dajane. Dziwnie się zachowuje...-powiedział MAC Spider.

aluze nie mogl mi nic zrobic gdyz jest mala kuleczka
ja niezwraca na nikogo uwagi i siedze dalej pod drzewem sluchajac muzyki

jak odzień przychodzę tu popływać
mam na sobie zwiewny struj odsłaniające sporo ... za bardzo sporo
jak zawsze wskakuje na główkę i płynę myśląc

o czesc inoue

hej =]]]
uśmiecham się nieznacznie i wynurzam z wody
moje włosy są mokruteńkie =]]
ale się tym nie przejmuje

hej Inoue i wychodze z basenu i siadam na ławce...

co tam?
pytam sie Inoue

kajtusiek zauważa kogoś na drzewie

niezwracam na niego uwagi

Przychodzę i wyciągam ręcznik, po czym go rozkładam. Kładę się na ręczniku i opierając głowę o ręce, patrzę przez chwilę na wszystkich na basenie i wyciągam książkę.

Lily co tam czytasz?

nagle z drzewa zeskakuje postać w kapturze

Podnoszę wzrok znad książki.
- Mały Książę. - mówię, po czym wracam do lektury.

jak to czytac mozna!

Mierzę cię wzrokiem.
- Można. Ale ty raczej nie dałbyś rady, bo najdłuższa i jedyna książka jaką przeczytałeś to prawdopodobnie instrukcja od komputera...

pudlo przeczytalem wszytkie czesci harrego pottera,Najstarszy,Brosinq oraz cala serie tuneli wiec trochu tego bylo

- Być może. - mówię bezbarwnym tonem, po czym znudzona przewracam kartkę.

dalej siedze pod drzewem patrzac w niebo

siadam z daleka od wszystkich

dalej patrze w niebo a percival lezy obok w trawie

Zaznaczyłam stronę kartką, po czym zamknęłam książkę i schowałam ją do plecaka. Wstałam z ręcznika i usiadłam na brzegu basenu.

nizwracam na nic uwagi

podchodzę lekkim krokiem do Lily
Hej Liluś, co tak czytałaś?

ja wskakuje na drzewo i obserwuje

a ja siadam kolo Ichigo i mówie siemka:)

- Hej. Czytałam Małego Księcia. - mówię.

co tam słychac-pytam się po czym zeskakuje z drzewa i siadam na ławce...

też to czytałam - -mówię cicho i delikatnie =]]]
po czym nie Odwracając się mówię do chłopaków
hej -mówię dalej delikatnie i miękko /jak zawsze /^^

podchodze do Inoue i daje jej całusa w policzeki mówię chyba sie nie obrazisz??

delikatnie się rumienie
i odpowiadam bardzo cicho
-wolałam bym żebyś tego więcej nie robił ...

Przyszedłem.. Siadłem na ławce i czytam książkę. Nie zwracając uwagi na wygłupy towarzystwa, po czym przestałem czytać. Zagramy wreszcie?-spytałem się, te słowa kierowałem do Ichigo.

schowałam się w wachlarzu swoich czarnych rzęs
z gracją  łabędzia wskoczyłam do basenu

Patrzyłem na zawstydzonego Kenshiro ze współczuciem. Trzeba się było spytać o zdanie!-powiedziałem z uśmiechem, po czym zacząłem się śmiać.

dalej siedze pod drzewem patrzac w niebo

Kajtusiek co patrzysz w niebo?-spytał. Zadumał się...-powiedział MAC Spider.

Podpłynęłam do brzegu basenu i zatrzymałam się. Patrzyłam przez krótki moment na zamyślonego Kajtuśka, po czym wzruszyłam ramionami i popłynęłam dalej.

niezwracam na nikogo uwagi

Co sie stało, Śpiąca królewno?-Hades spytał Kajtuśka.

niezwracam na nich uwagi

zeskakuje z drzewa
hehehe kajtu jak zwykle o czymś myśli - powiedziałem i usiadłem przy brzegu basenu

a jak zwykle ichigo siedzi na drzewie zaczynam sie smiac

a chcesz w łeb - mówie

a ty? znow zaczynam sie smiac

ty fryclu niebieski - mówie i sie śmieje

znow zaczynam sie smiac

siedze i przestaje sie śmiać i o czymś myśle

a ty co taki zamyslony?

nie twoja sprawa - mówie poważnym głosem

no jesli chcesz to niemow

ehhh - powiedziałem i zaczołem myśleć

ja znow zaczynam wpatrywac sie w niebo

patrze wnerwiony na kajtuśka

patrze ze zdziwieniem na ichigo
oco ci chodzi?

o nic - mówie i odwracam sie i patrze w dal

jesli cos do mnie masz mow nieeobraze sie

ehhh nie będe nic mówił

dlaczego?

Bo nie - powiedziałem

samemu napewno tego nierozwiazesz

nie waże - powiedziałem

patrze dziwę się ichigo czemu ciągle myśli

To taki typ myśliciela...-powiedziałem kuso142.

mówie oki juz tego nie bede robil:) po czym wskakuje na drzewo :) i gram na PSP :)

patrze w niebo

wychodzę z basenu wzdycham teatralnie rozkładam ręcznik  i uśmiechnięta patrze na waszą rozmowę ^^

Inoue a ty co tak szybko idziesz?

-cóż ja nigdzie nie ide ^^ ja tylko
mówiąc to wyciągam książkę =]]]

i czemu sie niedziwie zaczynam sie smaic po czym wyciagam laptopa

wzruszam nie zauważalnie ramionami i wracam do lektury


po kilku minutach słyszycie moje westchnienie zachwytu ^^

co ty tam tak czytasz? ptam inoue patrzac na nia

- nie moge powiedzieć
widzisz że delikatnie się rumienie

patrze na nia ze zdziwieniem po czym chowam laptopa i probuje sie do niej podkrasc

- wiedzę cie
mówię zamykając książkę
-nie stety ale to naturalne i tak z niej nic nie zrozumiesz  ona jest w innym języku
jesteś zdziwiony że tak dużo naraz powiedziałam bo mówię wypowiedzi zazwyczaj są krótkie i niepewne a teraz
.. JESTEM ZDECYDOWANA

wracam pod drzewo ze smutna mina

wkładam książkę tam gdzie zawsze i podchodzę do ciebie
siadam obok
-jesteś zły ...
pytam

nie siedze dalej

wyciągam swoją książkę dalej siedząc obok i podaje ci ją
-proszę ale skutki mogą być powalające  , możesz potem żałować tak jak ja ... ja nie żartuje nie zmarnuj sobie tycia jak ja  ... proszę to moja broszka
znowu dostałam słowo toku

ogladam ksiazke i probuje przeczytac tytul

nie wychodzi ci nigdy nie widziałeś takich znaków

oddaje ci ksiazke

-dobry wybór mówię chowając  ją

przeciez i tak bym jej nieprzeczytal
znow zaczynam patrzec w niebo a percival wskakuje do kieszeni

nie trzeba jej przeczytać żeby TO  zaczęło na ciebie działać

TO
pytam ze zdziwieniem

podchodze do kajtusiek nie pasuje ci cos ;P-powiedziałem po czym sie usmiechnolem..

-tak TO i tak wiesz za dużo
mówię melodyjnym głosem
-o wiele za dużo , jestem bardzo nieodpowiedzialna .
mowie z delikatną histerią w głosie widzisz że zaraz się popłacze
pierwsza łza już leci moją twarz wykrzywia bul zasłaniam oczy dłońmi

po krotkim zastanowieniu przytulam inoue

zakochana para Kajtusiek i inoue - mówie i sie śmieje

biore kamyk i zucam nim w ichigo

potxchodze do Ichigo i mu wale w glowe z piesci i podchodze do kajtusiek po czym tez go wale w glowe...

kenshiro a w morde bys nie chcial?

pojawiam sie przed keshiro
nie ładnie oj nieładnie - powiedziałem i uderzyłem go pięścią w nos a on odleciał 1 m do tyłu

zauważasz że robię się czerwona =]]]
dalej zasłaniając oczy dłońmi biegnę do toalety gdzie zamykam się i becze

jeszcze za mnie!

powiedzilem osz ty po czym wstalem i dalem mu w czache-do kajtusiek! !!

Usiadłam na brzegu basenu.
- Standard... - mówię znudzonym tonem, obserwując bijących się chłopaków.

przestancie sie klocic

lece do toalety i mowi czemu płaczesz??:)

dalej przytulam inoue

wychodzę z toalety
i nagle wszystkich  kłócących się osoby zaczęły polec głowy tak strasznie że nie do wytrzymania siadam obok lily
mówię
- i jak ci się podoba to rozwiązanie liluś

siedze dalej pod drzewem

- Świetne. - mówię uśmiechając się.

ocieram swoją małą dłonią łzy
mój blady uśmiech dowodzi że naprawdę coś się stało

ja wskakuje na drzewo

blado  uśmiechnięta patrze w zamyśleniu na ichi ...

ja leże na gałęzi drzewa i patrze w niebo

- Inoue, stało się coś, hm, cięższego niż przypuszczam? - pytam.

wskakuje na drzewo i siadam na galezi obok Ichigo

wyrwałaś mnie z zamyślenia potrząsnełam głową a moje włosy zatoczyły koło i opadły na moje ramiona
- wiesz rok temu było gorzej kiedy sama wiesz co się stało ...

zaczynam znow patrzec w niebo

kajtu idź do swojej ukochanej inoue - mówie i sie śmieje

widzisz że wstaje
- nie mów tak nigdy więcej

Ja mówie prawde - powiedziałem i zaczołem sie śmiać

delikatnie zachichotałam i siadłam s powrotem

ja patrzyłem w niebo i myślałem

ja siadam kolo dziewczyn i mowie hmmmm co ci jest??:(-spytałem ..

Kenshiro daj spokuj zakochanym - powiedziałem i zaczołem sie śmiać

koplem galz ichigo tak by sie zlamala

- nie nic
powiedziałam  cicho

ja odskoczyłem i usiadłm na 2 drzewie

Wstałam. Lekkim krokiem powędrowałam do mojego ręcznika, po czym wyciągnęłam z plecaka książkę i zaczęłam czytać z zainteresowaniem.

Szybko przyszedłem na basen, po czym przysiadam się do kajtuśka. Elo! Stwierdziłem, że musimy się trzymać razem, bo jest bardzo mało wojowników Darkusa. Sztama?-powiedziałem.

patrze ze zdziwieniem na hikaru
zastanowie sie mowie poopatrzylem na inoue i znow patrze w niebo

Nie patrz tak na mnie. To prawda. Zgoda-powiedziałem, po czym wyjechał Kenshiro w łeb.-To za kajtuśka Pedalcu!

powiem ci jutro

Oki, nie spiesz się...-powiedziałem, po czym szybko wskoczyłem do basenu wpychając do niego również Kenshiro. Podtopuje kolege(Kenshiro).

Nadal czytałam, nie odrywając wzroku od książki. Nie zwracałam na nic uwagi.

wyciagam laptopa i wlanczam muzyke

Wychodzę z wody, po czym okrywam sie w ręcznik. Ichigo jesteś dziecinny...-powiedziałem prawdę. Lily co czytasz?-spytałem dociekliwe, bowiem sam lubię książki...

- Mały Książę. - mówię, szybko zamykając książkę.

Nie zamykaj, to nic wstydliwego...-powiedziałem, po czym się uśmiechnąłem.

- Nie to miałam na myśli, że jest to wstydliwe w jakiś sposób.

chowam laptopa i zaczynam po cichu rozmawiac z Percivalem

Popatrzyłem na basen, w którym leżał popieszczony prądem Kenshiro, bowiem jego PSP, było w wodzie. Masz Downie-powiedziałem.

Usiadłam, po czym zaczęłam ponownie czytać książkę będąc w takiej pozycji, aby tekst nie był widoczny.

chowam percivala do kieszeni po czym zeskakuje z drzewa i ide do budki z frytkami

Szybko idę za kajtuśkiem i stawiam mu duże fryty.

biore frytki i wsadzam pieniadze do kieszeni hikaru idac w druga strone basenu

Poszedłem na drugą stronę basenu.

zzaczolem wracac

Szybko biegasz!-powiedziałem z zachwytem.

niezwracam uwagi na to co mowi hikaru

Rzucam kamieniem w kajtuśka...

nietrafiles

Zamknij się!-powiedziałem.

za co to Hikaru?? po czym wychodze z basenu i słucham muzyki!:)

ja ise mam zamknac? pytam sie hikaru dalej idac w strone drzewa

Nie, święty mikołaj. Kenshiro to za yto, że zachowujesz się jak Down!-powiedziałem.

a mi sie zepsol odtwarzacz to siadam na lawke.. :)

Siadam koło Ken'a.

dochodze i siadam w cieniu drzewa zamyslony

Chowam książkę i podchodzę do Kajtuśka.
- Nad czym tak rozmyślasz? - pytam.

Pewnie nad....-niedokończyłem odpowiedzi-Nie będę się zniżał do Ichiga Zacząłem grać w noge na pobliskim boisku.

nad hikaru mowie do Lily

To jestem, aż tak popularny?-odrazu spytałem.

nie rozmyslam nad twoja glupota

- Uważam, że nie powinniście się kłócić...

katem oka patrze na Inoue
on sam zaczyna prowokowac

Nad moją głupotą frytko-jadaczu?-spytałem-Ale jestem na tyle mądry, że mógłbym Cie pokonac w walce...

niezwracam uwagi na hikaru

Zatkało?-spytałem...

widzisz na mojej twarzy usmiech
ale niby co ma mnie zatkac? takie teksty nierobia na mnie wrazenia

Oparłam się o drzewo teatralnie przewracając oczami.

Tak, tak Twoja stara!-powiedziałem...

jesli to miala by byc riposta to jakos ci niewyszla

Zamknij się... Proszę tak chcesz?-powiedziałem.-Zagrajmy Tu i Teraz!
Zgódź się!!!-krzyknął Hades.

siedze dalej nawet sie nieporuszajac
nie dzieki niezkorzystam

Boisz się?-spytałem.

walka niejest sposobem na rozwiazanie problemow

Aha, no tak zapomniałem, masz problem...-powiedziałem.

klade sie na ziemi i patrze w niebo

co to za klutnia??-spytalem...

zadna

aha po czym chodze sobie kolo basenu i slucham muzyki!

Męskie porachunki...-mówię, po czym zaczynam Się śmiać...

Przewracam teatralnie oczami po raz drugi, po czym podchodzę do mojego ręcznika i się na nim kładę opierając głowę o dłonie.

a ja przestaje chodzic rozbieram sie i natychmiast wskakuje do wody :)..ale wygodnie-powiedziałem i się zaśmiałem..

zachowujecie sie jak bahory - powiedziałem i zeskoczyłem z drzewa zakładając kaptur

Zerknęłam na Ichigo.

ja podeszłem i usiadłem obok lily

- Hm, hej. - powiedziałam cicho.

elo - powiedziałem i spojrzałem na lily

Lekko się uśmiechnęłam, po czym usiadłam.

uśmiechnołem sie i zaczołem patrzeć w niebo

- I znów się zamyślasz. - uśmiechnęłam się.

nie wcale nie - powiedziałem i sie uśmiechnołem

- Wcale.

no naprawde - powiedziałem i spojrzałem na lily

- Skoro tak uważasz. - mówię z lekkim uśmiechem.

uśmiechnołem sie i spojrzałem lily w oczy

dosiadłam się do was
- lily posłuchaj .....
i tu zaczęłam mówić jej szeptem tak że nawet ichi nie słyszał
- a więc dziś dobrze ...
spytałam z powagą w głosie

- Dobrze. - mówię ledwo dosłyszalnie, poczym zwracam się do Ichigo:
- Idziesz pływać?

ja sobie posiedze - powiedziałem i sie uśmiechnołem

-ale czy nie powinnysmy ...
i w tym momencie popatrzałyśmy po sobie z lily

- Dobrze, idziemy pływać. - powiedziałam z naciskiem, poczym wstałam i skierowałam się w stronę basenu.

ja siedziałem w kapturze i patrzyłem na lily

- dobrze 
powiedziałam z widocznym smutkiem w głosie

Zerknęłam w stronę Ichigo.
- Wybacz na chwilę. - mówię, po czym idę w stronę basenu z Inoue po cichu z nią rozmawiając.

ja siedziałem i wpatrywałem sie w niebo

po dobrych kilku minutach siadam na ręczniku z lily i obie wyciągamy książki i porównujemy owe coś ....

znowu będziecie czytać - spytałem

- Owszem. - powiedziałam podnosząc wzrok znad książek, po czym wróciłam do czytania wskazując palcem jedną linijkę w książce Inoue i po chwili przewróciłam kilka kartek w mojej, wskazując na jeden wers.

siadam kolo dziewczyn i ichigo i pytam sie Inoue co tam czytasz??:)-powiedziałem i sie uśmiechnołem..

zaczynam sluchac muzyki pod drzewem

podchodze do kajtusiek i pytam sie czego słuchasz sztama??-powiedziałem i się uśmiechnołem..

to my polacy

aha :) po czym wyjmuje PSP i zaczynam grac moze chcesz pogra??-spytałem..

nie dzieki

luzik wiesz w co gram Fifa 2010-powiedziałem i się uśmiechnołem..:)

odkladam mp4 i ide poplywac

a ja kończe gre i podchodze do drzewa i patrze jak kajtusiek pływa..

Równocześnie z Inoue zamknęłyśmy książki. Schowałam powtórnie moją do plecaka i położyłam się na ręczniku. Po dłuższej chwili wstałam i skierowałam się w stronę basenu, po czym usiadłam na jego brzegu.

podchodze do Inoue i sie pytam co teraz robisz??-spytałem i się uśmiechnołem chciałem sie z tobą umówić na randke:)..

Siedzę na brzegu basenu i z daleka słyszę dialog Inoue i Kenshiro.
Akurat się z nim umówi... - mówię cicho wpatrując się w falującą wodę.

a skąd wiesz??-powiedziałem..

- Ponieważ wiem, znam ją trochę dłużej niż ty... - mówię kładąc nacisk na ostatnią część zdania, nadal wpatrując się w wodę.

ale moze sie umowi a jak nie to :(-powiedzialem..

Nie odpowiadam.

aha szkoda-powiedzialem..

Lekko wskoczyłam do wody i zaczęłam pływać.

ja wstaje i powoli kieruje sie w strone wyjścia

Wynurzam się z wody i patrzę na Ichigo, poczym podpływam do brzegu aby lepiej mnie słyszał.
- Wychodzisz już? - pytam.

nudno tu i denerwują mnie te kłutnie - powiedziałem

Jakie kłótnie?-spytałem.

różne - powiedziałem

przychodzę i wskakuje do basenu

- Teraz i tak nie ma żadnych sporów. - mówię.

wiem ale troche tu nudno - powiedziałem

Wychodzę z wody i podchodzę do Ichigo
- Zostań jeszcze...

no dobra - powiedziałem

Uśmiechnęłam się lekko, po czym złapałam Ichigo za rękę i pociągnęłam w stronę wody.

poszłem za lily

Kiedy byliśmy na brzegu basenu wskoczyłam do wody wciągając do niej Ichigo.

widzicie jasną smugę a potem słyszycie głośny wrzask - 'Na bombe !!!!!!!!!!!' a potem już tylko głośny plusk

Zaczynam się śmiać

ja wszyłem z basenu i usiadłem na brzegu

Ja położyłem się na leżaku i czytam książkę...

wychodze z wody, podchodze do wejścia, biorę torbę, podchodzę do jakiegoś drzewa, rozkładam koc i zaczynam się opalać bez olejku z filtrem

ja dalej plywam

ja siedze i patrze na lily

podchodze do ichigo i macham mu ręką przed oczami które podążają za reką i ide na kocyk grać na NDSie w pokemony

Ja biorę popcorn, oglądam Lily i Ichigo... Uuu, nowy serial obyczajowy...-powiedziałem, po czym dalej zacząłem czytać książke.

ja łapie hineia za ręke
jeszcze raz a oberwiesz - mówie
Hikaru nie denerwuj mnie dzisiaj - mówie

wychodze z wody
hikaru jesli naprawde im zazdroscisz przyznaj sie a nie

gram na NDSie i nagle krzycze - TAK !!! ZŁAPAŁEM LUGIE !!!!!! - i natychmiast zapisuje gre i gram dalej jakby nic się niestało

A A czy ja coś mówię? Nie przeszkadzaj w projekcji filmu.-powiedziałem.

hikaru zamknij sie bo jak narazie to ty przeszkadzasz najwiecej

Z obrażoną miną siadam obok Ichigo na brzegu.

ja siedze i myśle

Siedzę wpatrując się w taflę wody.
Pfff... Typ myśliciela. - mówię w myślach.

dobra przestane myśleć - powiedziałem

- Więc w takim razie chodźmy jeszcze popływać, dobrze? - spytałam.

jak chcesz to idź pływać ja.... ie chce mi sie pływać - powiedziałem i  sie uśmiechnołem

Zrobiłam smutną minę patrząc na Ichigo.

zapisuje gre i ide popływać

o co chodzi - spytałem

- No choodź. - mówię nadal z teatralnym smutkiem na twarzy.

pływam na plecach

ja... nie wole popatrzeć jak ty pływasz - powiedziałem

- Nic interesującego. - powiedziałam. - Chodź.

nie - powiedziałem i sie uśmiechnołem

wychodze z wody i ide do kocyka. wyciągam z torby dmuchany ponton na 3 osoby i nadmuchuje go. już nadmuchanego wrzucam do wody, kłade na nim kocyk, obok w pontonie daje torbe i sam wchodze do pontonu wyciągając NDSa i gram w pokemony. Nogami odpycham się od brzegu.

nie - powiedziałęm i sie uśmiechnołem

- Cóż. - mówię po czym łapię Ichigo za rękę i próbuję wciągnąć do wody.

pływam dalej w pontonie i nagle chowam NDSa i patrze na Ichigo i Lily mojim zabujczym ze śmiechu wzrokiem

nie możesz wciągnąć mnie do wody
- lily ja wole popatrzeć jak ty pływasz

- Hm, Ichigo? - mówię nadal trzymając Cię za rękę.

o co chodzi - spytałem

- Możecie przestać ?? Dziękuje - mówię mocno poirytowany i wyciągam z torby mój odjazdowy telefon LG K990 i wchodzę na google

Wykorzystując chwilę twojej nieuwagi ciągnę Cię za rękę i wpadasz do wody.
- Tak, właśnie o to chodziło. - mówię posyłając Ci uśmiech.

szybko wyskakuje z wody

chowam telefon i nuce sobie piosenke

- W porządku. - mówię i odpływam z "obrażoną" miną.

nagle skacze i zrzucam hineia z pontonu i siadam w nim

oddaj moją torbe !!! i Kocyk !!! - wrzeszczę i spycham Ichigo z pontou

Podpływam bliżej pontonu uśmiechając się lekko do Ichigo.

zqabieram torbe i wychodze z basenu. grzbie w torbie i wyciągam z niej 4 osobowy ponton i nadmuchuje go po czym stawiam go na wodzie i wchodzę do niego odpychając się od brzegu

- Torba bez dna. - mówię pod nosem z ironią.

szczerze ? mam to jeszcze motor i 2 rowery , kanape, telewizor 42 cale i pare innych fajnych żeczy.

- Wszystko w torbie. Pff.

z mojej torby wychodzi szczur a ja wyrzucam go do wody

wracam pod drzewo kladac sie na ziemi i zaczynam rozmawiac z precivalem

łapie szczóra i żucam nim w hineia

kajtu, łap ! - krzyczę i żucam mu śnieżkę
robię unik przed szczurem który poleciał na ziemię i pobiegł gdzieś

Podpływam do brzegu i wychodzę z basenu.

z kad ty tu sniezki bierzesz? ...

ja wskakuje na drzewo

nieprzestaje gadac z percivalem

z torby - krzyczę uśmiechając się i wyciągam lodówke z torby - widzisz ???

niezwracam uawgi na hinei

pływam w pontonie po basenie

całą tę sytuacje oglądam z brzegu basenu

nie odpowiedziałam na żadne pytanie bo żadnego nie słyszałam byłam zbyt pogrążona w mej tajemniczej książce , czytałam co dziesiąte słowo na głos i można było zrozumieć takie słowa jak oleme.... i pleder....
tyle wy zrozumieliście

hej inoue darowala bys sobie czytanie TAKIEJ ksiazki

ja leże na drzewie

Wchodzę powoli na drzewo uważając na każdą gałąź.

pomagam lily wejść

- Dziękuję. - mówię po czym siadam na gałęzi.

ie ma za co - powiedziałm i sie uśmiechnołem

a ja wchodze do basenu.. w ciuchach..:)

patrze na Kenshiro
ten to naprawde chory jest

no co?? nie chce zeby dziewczyny widzialy mojego ciala..xd-powiedzialem i sie usmiechnolem..

zaczolem rozmawiac szeptem z Percivalem i Dark Houndem

pytam sie oczym tak gadacie?? -spytalem..

po ,,wypowiedzi" kajtu odłożyłam szybko książkę i w włożyłam ją do swojej torby /torbę szczelnie zamknęłam była ona w pomarańczowo różowe kwiatki podbiegłam do kajtu , powiedziałam mu tylko ;
- to nie książka

Inoue umowisz sie ze mna -spytalem i sie zarumienilem..

jak na mnie przystało spuściłam głowę zaczerwieniłam się i powiedziałam tylko
- to zależy
byłam bardzo zawstydzona co sugerowało to że moje policzki było koloru bladego różu a mina mówiła sama za siebie

podeszlem do Inoue i powiedzialem jej na ucho prosze :) -powiedzialem...

- ale naprawdę to nie ode mnie zależy tylko od mojej siostry ...
i w tym momencie sprawa naprawdę przybrała dziwny obrót
spojrzałam ze smutkiem na lily

kocham cie-powiedzialem...:(

-  chyba nie powinnam
powiedziałam
-ale to nie tak porostu nie mogę wiąże mnie pewne zobowiązanie ...

eee szkoda:( ide z mina do basenu-powiedzialem...:(

ja nagle spadłem z drzewa i zaczołem sie śmiać

z czego sie smiejesz?? -spytalem. Wskoczyłem do basenu i słucham muzyki:) Dziewczyna mnie zrania :P

ja sie nie przestaje śmiać a moje bakugay też sie śmieją

wychodze z basenu i mowie daj mi spokuj po czym wychodze biorę ręcznik i mówie ide do restauracji...-powiedzialem...

wstaje podchodzę do ichi i mówię delikatnym i miękkim głosem
-mu jest naprawdę przykro

ja sie dalej śmieje

idę pływać
z wielka gracją skacze do wody i płynę
uprzedni zdejmując ubrania aż do stroju

leze pod drzewem i smieje sie z precivalem

lol Inoue dobrze zrobiłaś że odrzuciłaś tego zboczeńca co pomylił mnie z dziewczyną - wrzeszcze śmiejąc się i żucam jej kwiaty (z torby jak zwykle) - To nagroda

podchodze do Hinei i wywalilem mu w leb... i ci debilu myslalem ze jestes dziewczyna !!-powiedzialem a ty kajtusiek z czego sie rzysz??

przewidzialem ze to powiem

o ty ! - wrzeszczę i grzebię w torbie po czym wyciągam AK-47 i celuje w Kenshiro - coś mówiłeś dziadu ?

co powiedziałem po czym wskoczyłem na drzewo i na laptotpiezaczynam grac..

chowam karabin i wyciągam swojego superowego laptopa i tam zaczynam grać w pokemony

zaczynam rozmawiac z percivalem

hahaha gra w pokemony debil Drago zaczol sie smiac...hahahha..-powiedzialem..

cicho cepie - mówię i gram dalej. nagle chowam laptopa i wychodzę z pontonu z torbą nad wodą i idę położyć ją gdzieś po czym wchodzę do wody i pływam koło Inoue

wchodze do wody podchodze do Inpue i mówie szeptem czy chodzisz z Hinei??-spytalem

słysząc to śmieje się głośno - no co ty Kenshiro ! ja nie mam dziewczyny !

Hinei sztama -spytalem sie..

szmata ??? kto tu jest szmata ?? - wrzeszczę - a sztama . ok

:) usmiechnolem sie:)... po czym wyciagam materac i lece na nim..

- EJ, EJ  spokojnie
powiedziałam nieco głośniej niż zawsze wychodząc z wody

patrze na Inoue po czym dalej rozmawiam z Percivalem

czemu spokojnie -spytalem po czym wychodze z wody i siadam na drzewo zeby sobie przypalo nie narobic...

pływam dalej

a ja wyjmuje lekcje i je odrabiam...

siadam na ręczniku i czytam książkę =]]]]

a ty znow z TYM czyms

podchodze do Inoue i patrze na tytył książki - co to ? - pytam

podchodze do Inoue i pytam sie co tam czytasz??-spytalem po czym usiadlem kolo Inoue.. na mojim lezaku..

zaczolem sie smiac

czego ty sie smiejesz spytalem ze mnie to prosze bardzo po czym nie zwracam na to uwagi...-powiedzialem..

ja zakładam kaptur i wskakuje na drzewo

z niczego
wyciagam ksiazke z plecaka

zamykam ksiąrzke wkładam do torby  i muwie
to nie coś ...

patrze na Inoue
a co?

Inoue idziesz do restaruracji postawie cos..

no weź Inoue ! może znam tą książke !

zamknijcie sie

nagle drzewo a którym siedze zaczyna spadać prosto na kajtuśka

to .... to coś takiego o czym nie powinno  się mówić

dobra kajtu wrzuć na luz - mówię i idę do mojego pontonu zabierając torbe. gdy już jestem w pontonie wyciągam najnowszy to mangi naruto i zaczynam go czytać

nic namnie nieleci gdyz to drzeo jest wytrzymale
siedze dalej

aa pamiętnik ???

podchodze do Inoue to pojdziesz?? -spytalem..

drzewo upadło obok kajtuśka

ej kto chce hot-doga - krzycze i wyciągam sobiez torby po czym obracam strone w mandze

nie dzieki..-powiedzialem..

- tak ..... ale jest jeden warunek szybko wrócimy ....
oznajmiam poważnie ale z lekką ironią w głosie
-mam coś do zrobienia ....

siedze POD DRZEWEM i czytam ksiazke

oki-powiedzialem...

czy ktoś chce hot-doga ??? bo jak się zdenerwuje to zjem wszystkie !

ide jeszcze chwile poplywac w basenie...:)

zjadam 2 hot-doga

wychodze z basenu i ide sie ubraz..

obracam storne w madze i zjaadam 3 hot-doga

O, Ken!-powiedziałem.

com?? -spytalem Hikaru

przestaje jeść i robie się zielony na twarzy

ja wciaz czytam ksiazke

zatykam sobie usta i szukam reklamówki w torbie

pytam sie Hinei chyba zymjotujesz zaraz??-spytalem..

Pytasz się co? Podobno zrobiłeś sobie przypał, mam rację?-powiedziałem ze smutkiem.

nie zwracam na to uwagi i bioere recznik...

wychylam sie z pontonu i wskakuję do ody i biegnę za drzewo pod którym siedzi kajtu i tam wymiotuje - uuu ale mi teraz dobrz - mówię z ulgą i ide do pontonu

Hikaru zrobiło się smutno.

ide pod inne drzewo

Inoue idziesz??-spytalem..

wyciągam psp i gram w naruto

wchodze na drzewo i opieram sie... i gram w Fifa 2010..

pływam w pontonie i opalam się

Wskakuje na drzewo i cieszę się dniem.

nagle zaczyna padać

nic niepada :P

Zmęczony dniem, szybko wstaje z drzewa. Z drzewa wskoczyłem do wody z gracją pelikana. Troche się pokąpałem, po czym rozwinąłem leżak, i czytałem książkę "Zmierzch". MAC Spider czytał ze mną.

patrze na ksiazke hikaru po czym zaczynam sie smiac

Zamknij ryj kajtusiek...-powiedziałem. Zamknąłem książkę, po czym rzuciłem w kajtuśka kamieniem, którego znalazłem pod drzewem.

odchylilem glowe i nietrafiles

Zamknij się!-krzyknąłem-Może zagramy, zawsze masz jakąś wymówkę, ale teraz mogę nazwać Cię tchórzem!

usmiecham sie
nie dzieki niewalcze bez powodow

ehhh dzieciaki - powiedziałem i wyciągnołem laptopa, podłączyłem słuchawki i zaczołem słuchać muzyki

kajtusiek czemu nie chcesz?? wchodze na drzewo.. i grm na PSP..

o odezwal sie ichigo

wchodze do basenu sobie spiewam po cichu.:)

Słyszę śpiew Ken'a, brzmiał on tak: "Jesteś szalona..." Zacząłem się śmiać :lol:

Złażę z drzewa po czym kieruję się w stronę mojego ręcznika i siadam na nim.

z czego sie smiejesz Hikaru ...-spytalem

Z tego, że zaraz dostaniesz!-powiedziałem-Oczywiście, jak się nie zamkniesz!

Przysłuchuję się kłótni i obserwuję znudzona.

Czemu się nudzisz?-spytałem, po czym odepchnąłem Ken'a.

Siedzę zamyślona, nie zwracając na nic uwagi.

zjadam hamburgera ( z torby)

Siedzę dalej wpatrując się nieruchomo w jakiś punkt w trawie.

Hinei nie napychaj się tak...-mówię ze zdziwieniem, po czym siadam koło Lily-Co tam u Ciebie?

Nie reaguję. Wydaje się jakbym nie usłyszała pytania.

oguchła - mówię z uśmiechem po czym wyciągam z torby trąbkę dla głuchych i żucam ją Hikaru - przyłuż jej do ucha i krzycz o cię usłyszy

Hej, Lily Jesteś?-pytam.

tym wąskim do ucha

- Mówiłeś coś? - mówię odwracając się w stronę Hikaru.

grzbię w torbie i wyciągam kawałek pizzy ze szpinakiem poczym zjadam go

Tak-powiedziałem.

zjadam następny kawałek i wyciągam z torby sos czosnkowy i wlewam go sobie do ust połykając.

- A co mówiłeś? Wybacz, zamyśliłam się... - mówię, po czym patrzę na Hineia.
Chyba to nie był szpinak... - myślę, przypominając sobie wcześniejsze hot-dogi.

Ten szpinak się rusza... Lily, co tam u Ciebie?-powiedziałem.

- Nic... a u Ciebie? - mówię troszkę roztargnionym tonem.

Wszystko w porządku...-powiedziałem, po czym się zamyśliłem.

Wyciągnęłam z plecaka książkę i otworzyłam na zaznaczonej kartce, po czym wznowiłam czytanie.

Sekretnie myślałem.

Po przeczytaniu kilku słów niezwłocznie wyciągnęłam z plecaka długopis i nabazgrałam kilka słów na kartce, po czym kontynuowałam czytanie. Zamaszyście rzuciłam długopis który trafił w Hikaru, jednak byłam na tyle zaczytana, że nie zauważyłam tego.

Położyłem Lily długopis na ręczniku, po czym znowu myślałem.

Z trzaskiem zamknęłam książkę, po czym schowałam ją do torby.

Przeczytałaś?-spytałem, po czym spojrzałem Lily w oczy.

- Nie. - mówię, spuszczając wzrok. - To dosyć gruba książka, a ja czytam ją fragmentami. To jest opisane dość... trudnym językiem. - mówię.

Aha...-powiedziałem.

-lily
nagle usłyszeliście mój głos
-lily już czas ... chodźmy

- Rzeczywiście... - mówię, po czym chowam moje rzeczy do plecaka.
- Wybacz Hikaru, muszę lecieć. Cześć! - ostatnie słowo mówię niepewnym tonem. Szybkim krokiem zmierzam do przebieralni.

idę za lily
po mojej twarzy widać że się czymś bardzo martwię jak bym miała umrzeć

Nie ma sprawy...-powiedziałem ze smutkiem.

- pa pa 
powiedziałam tylko

Pa-powiedziałem jednym słowem.

zaczolem isc za Inoue i Lily

Odwracam się szybko.
- Kajtu, możesz za nami nie iść?

podchodze do Lily i Inoue
co wam jest? pyutam lekko zaniepokojony

Ja się tym zajmę!-powiedziałem, po czym kopnąłem kajtuśka w nogę.

- Nic nam nie jest, po prostu mamy coś do załatwienia... Niedługo przyjdziemy.

patrze z nienawiscia na hikaru
przeciez widac ze cos was niepokoi

- Nieprawda. - patrzę na zegarek. - Naprawdę musimy iść. - mówię i wbiegam z Inoue do przebieralni.

wrcama pod drzewo

to... dziwne nie ??

ich zachowanie?

taa

patrze w strone gdzie znikla Lily i Inoue
tez mi sie tak wydaje

cicho - mówię i ubieram się nas szybko. - mówcie jak wyjdą

a po co ci to wiadome?

pójde za nimi

wstaje pakuje sie
chyba snisz ze idziesz bezemnie

biegne za dziewczynami

nagle znikamy i nie wiecie gdzie jesteśmy.

zaczynam sie smiac z hinei

Wracam na basen, jednak bez Inoue. Trzymam w dłoniach kurczowo książkę. Usiadłam na trawie ze smutną miną ściągając plecak z ramion i kładąc go obok siebie.

zaskakuje z drzewa

Nadal siedzę na trawie z zamyśloną i trochę smutną miną, nie wypuszczając książki z rąk.

podchodze do lily
- co sie stało - pytam

- Nic się nie stało... - mówię.

no przecież widze że coś sie stało - mówie i sie uśmiecham

- Nic się nie stało. - mówię z uśmiechem. Spojrzałam na okładkę książki, po czym nerwowym ruchem schowałam ją do plecaka. Skierowałam wzrok na Ichigo, nerwowo się uśmiechając.

lily mnie nie oszukasz wiem że coś sie stało - powiedziałem

- Nic się♣ nie stało. - mówię nadal się uśmiechając. Popatrzyłam ukradkiem na plecak i zapięłam dokładnie kieszeń w której znajdowała się książka. Wstałam i poszłam na brzeg basenu po czym usiadłam.

usiadłem obok lily
- to dlaczego jesteś smutna - spytałem

- Nie wiem, tak jakoś. - powiedziałam.
Ciekawe kiedy Inoue wróci. - pomyślałam.

uśmiechnołem sie i zamyślony patrzyłem na lily

patrze podejrzanie na Lily po czym znow zaczynam czytac ksiazke

Zauważyłam wzrok Kajtuśka.
- Co tak patrzysz? - pytam.

nic nic

- Akurat. - mówię pod nosem.

nieprzejmuje sie tym

Wstaję i podchodzę do mojego plecaka pozostawionego na trawie. Wyciągam z niego ręcznik i ponownie rozkładam na trawie, po czym się na nim kładę i wyciągam książkę.

podchodzę do Lily i zabieram jej książkę - Co To Jest ???!!! - pytamn zdenerwowany i otwieram na pierwszej stronie

przychodzę mam kilka  siniaków
podeszłam do naj bliższego leżaka i padłam na niego
byłam czymś zmęczona
- Lilyanne uciekł mi
powiedziałam
po czy wyciągnęłam jednym zgrabnym ruchem ową TAJEMNICZĄ książkę i zaczęłam czytać

Natychmiast wyrywam Hineiowi książkę z rąk.
- Nie dotykaj tego!

Hinei chcesz oberwać - mówie

nagle znikam

- Tchórz. - mruknęłam.

- delikatnie się zaśmiałam prawie niesłyszalnie
podniosłam się z leżaka i poszłam popływać

pojawiam się u wejścia na basen . natychmiast opieram się o najbliższe drzewo i ciężko oddycham. Na rekach mam krew i sam krwawie z prawego oka. ciuchy mam porozrywane, a na plecach ślad po głębokim rozcięciu. Nagle spluwam krwią i kaszle.

Podeszłam do Hineia.
- Co się stało?

A na co wyglada ???? - pytam zdenerwowany . nagle moje oczy stają się czarne, a ja sam znowu znikam.

Wzruszyłam ramionami i wróciłam na ręcznik.

pojawiam się na leżaku a obok ląduje moja torba z której wyciągam jakiś płyn i wcieram go wrany. oko dalej krwawi a rany są już zaschnięte, jakby miały już pare dni

kładę się obok Lilyanne

Wyciągam zapisaną kartkę z książki i podaję ją Inoue.
- Sprawdzisz mi to? - pytam.

- oczywiście

wyciągam z torby kartke, coś na niej zapisuje i wyciągam z torby sokoła pocztowego, doktórego nogi przywiązuje zwiniętą kartke. szybko wybuszczam sokoła a ten odlatuje

ja skacze i łapie sokoła pocztowego hineia i zrywam mu karteczke

żucam się na Ichigo i zabieram mu kartke. gdy ten mnie odrzucam robię coś a kartka znika

i tak zdążyłem przeczytać - mówie i sie śmieje

uderzam Ichigo w głowę. gdy ten zrobi unik albo co, wyciągam z torby miecz , szeroki na 30 cm a długi na 180 CM, poczym atakuje go nim

nagle miecz pęka
- dzieciom nie wolno sie bawić ostrymi rzeczami - powiedziałem i sie zaśmiałem

na mojej twarzy pojawił się grymas
- Lilyanne noceo omen

Zrobiłam lekko zmartwioną minę po czym otworzyłam książkę i kontynuowałam czytanie.

pociągnęłam za rękę Lilyanne
-  pos-sum sacrifico are

a wy umieć sprechać poludzku ? - pytam z uśmiechem  i ide do torby wyciągnąć mój najlepszy miecz

- Daruj sobie. - mówię do Hineia.

nie - mówię i wyciągam swój miecz - dawaj Ichigo

nagle zjawaim sie za hineiem i derzam go z pięsci w głowe a potem zabieram miecz a gdyby chciał uniknąć to kopie go nogom.
Rozwalam miecz
- mówiłem że dzieci nie powinny sie bawić ostrymi narzędziami

klotnie, klotnie, klotnie mowie chowam ksiazke po czym wychodze z basenu

Zamknęłam i schowałam książkę, po czym wskoczyłam do basenu.

ja wskakuje na drzewo

wyciągam AK-47 i celuje w Ichigo poczym strzelam. gdy unika strelam dalej. jak pojawi się zamną uderzam go nożem z zakrzywionym końcem

nagle otacze cie 90 gości z wyrzutniami rakiet
- masz coś do szefa??

tak , mam - mówię z uśmichcem poczym z nieludzką prędkością zabijam wszystkich z noża - zostałeś jeszcze ty

nagle otoczyły cie czołgi i jeden z nich prawie rozwalił ci torbe a w powietrzu latały F16

- zachowujecie się jakbyście byli dziećmi ... a no tak wy nimi jesteście przynajmniej dla mnie i dla Lilyanne
powiedziałam można było usłyszeć lekką ironie ale prawie  niezauważalną  co nadawała dziwnego znaczenia moim słową

zeskakuje z drzewa
-zamilcz inoue ja tylko poprosiłem kilku kolegów żeby nauczyli tego bahora że ze mną sie nie zaczyna

lewa ręka zmienia się w działo jonowe a prawa w miecz laserowy. widzisdz tylko mój uśmiech a potem ja znikam a wszystkie maszyny które przywołałeś są zniszczone. Pojawiam się za tobą. - I co ty chciałeś - mówię po czym rozlega się huk spadających F16.

- Uspokójcie się!

delikatnie uśmiechnięta wstaje i nie spodziewanie wymykam się z basenu po minucie wracam z następną książka tym razem to piąta cześć zmierzchu ściskam ją i się śmieje

po słowach Lily staję się niebieski, a moje oczy czarne. Nagle robi się ciemno , a nad wodą pojawiają się jakieś postacie. Nagle ja zaczynam krzyczeć i odpycham od siebie Ichigo, poczym skura łuszczy mi się, a po chwili odpada, okazując inną czerwoną skurę. Oczy stają się błękitne, a postacie, które pojawiły się nad wodą podlatują za mnie. - Ichigo, jeżeli rozwalisz wszystkie te postacie, wygrasz, a ja odejdę - mówię po czym nad wodą pojawia się tron a ja siadam w nim. Nagle szczątki mojej torby składają się, i cała już torba wraca do mnie. - Walczcie - mówię i jedna z postaci żuca się na Ichigo

nagle przecinam jej serce ale nikt nie widział czym

ha ha ha to żałosne - mówię a postać zionie ogniem, w miejscu gdzie udzerzył Ichigo jest rozdarta tkanina - to są duchy pokonanych. Niedługo do nich dołączysz

nagle ten duch znika i ja też znikam

Obserwuję sytuację z boku.
Teraz i tak nie mogę nic zrobić... - myślę.

nagle wszystkie duchy znikają

...a pojawiają się diabły - Atakować

Zirytowana zmierzam w kierunku wyjścia z basenu, uprzednio szybko zbierając swoje rzeczy.

Pojawaim sie obok lily
- nie idź jeszcze - mówie po czym wszystko stoworzone przez hineia znika

Usiadłam na trawie.

siadam obok lilyanne patrząc znudzona
szepnęłam coś uśmiechnięta do lily

Na mojej twarzy na kilka sekund zagościł blady uśmiech. Przestałam się uśmiechać i siedziałam zamyślona.

znikam

Rozejrzałam się szukając wzrokiem Hineia.

Przychodze mówię -czesc i ide sie opalać

- Cześć Sno. - mówię lekko się uśmiechając.

- Co tam u ciebie ? mówie i dalej sie opalam

Siadam obok Sno.
- Nic ciekawego. - mówię -  A u Ciebie?

- Narazie nic , czekam na turniej  - mowie usmiechajac się
rozwiazesz to ?

 SaNkOwidownia

- Redukcja małych liter?

- Mozliwe sprubuj - powiedziałem i połozyłem kapelusz na głowe opalajac sie

pojawiam się już normalny w swojim pontonie i popijam soczek jabułkowo-miętowy

zobaczyłem Hinei'a :vomit: w swoim kolorowy pontonie

Zaśmiałam się cicho po czym zamyśliłam się.

podszedłem do lily :hug: poczym mówiac - Idziesz popływac ?

- Mogę iść. - mówię lekko się uśmiechając, po czym wstaję.

:please: Chodzmy do Hinei'a - powiedziałem

- Dobrze. - powiedziałam, po czym skierowałam się w stronę basenu.

:prawo: - Hinei jest w małym basenie :prawo: pływa pontonem   - powiedzialem

Uśmiechnęłam się lekko dalej idąc.

Hinei debil z ciebie - mówie i ide w strone wyjścia

- Ichigo. - wołam, po czym do Ciebie podbiegam. - Nie idź jeszcze...

niby dlaczego?? - spytałem nieodwracając sie

Zignorowałam pytanie.
- Stało się coś?

nie - powiedziałem

Podeszłam do Ichigo i stanęłam naprzeciwko niego patrząc mu w oczy.
- Na pewno? Bo mnie się wydaje, że jednak coś się dzieje.

nic sie nie stało - mówie

Uśmiechnęłam się smutno.

I kto to mówi - krzyczę do Ichigo a do Sno pokazuje środkowy palec

Hinei skoro tego chcesz
Gauntlet wystrzał mocy
Karta Otwarcia P Start
Neo dragonoid start
mówie i szyderczo sie śmieje

wchodze i mysle co tu taka zadyma

ktos znowu nastawia nosa - mowi aluze

Zerknęłam na Alena, poczym znów się odwróciłam.

Drago zaatakuj hineia
Ale mój panie on jest człowiekiem i raczej tego nie przetrwa - drago
Zamknij Sie i atakuj!!! - krzycze

- Ichigo...

hinej byl wsciekly ale nie zasluzyl na cos takiego wyzucam aluze staje na drodze drago i siadam na nim
lepiej go zostaw
jak chesz go dorwac do musisz alatwic nas

alen wycofaj swojego bakugana nie chce bo zniszczyć - mówie i sie śmieje

ok

Drago jak tylko hinei wystawi bakugana masz zabić bakugana i hineia - mówie i sie śmieje
Panie co sie z tąbą dzieje
- Pozwoliłem ci coś powiedzieć - krzycze na dragonoida

- Ichigo! - krzyczę - Co się z Tobą dzieje?! - pytam łapiąc Ichigo za rękę.

puść mnie - mówie nie odwarcając sie

uwierzylem ze nie chce go zabic ale teraz mialem watpliwosci uzywam ksm

Giga Armor: Przekazuje 300 Gs z przeciwnika do Aluze

poczym udezam drago w piers i zamieniajac go w kulke

W lekkim amoku puściłam bezwiednie rękę Ichigo.

Gdy chciałeś zaatakować zauważyłeś że moc dragonoida wzrosał dzięki karcie otwarcia postaći
sam tego chciałeś - mówie i sie śmieje
karta sm aktywacja Dragon Contender
Drago: 1400
karta sm aktywacja Maksymalny Dragon
Drago 1900
spydefencer start
Moje 2350
Aluze powruciła do postaci kulki

upadam do wody ale nie mam zamiaru zrezygnowac ko aluze 3 karta super mocy

Giga Armor: Przekazuje 300 Gs z przeciwnika do Aluze.
Dora Cannon: Dodaje 400 Gs do Aluze.
Aero Aegis: Unieważnia karty super mocy przeciwnika. dla aluze

twoja moc 850 moja 1200 karta otwarcia start posatc moja moc 1700
tym razem uderza w drago ale gdy tylko wpada w rece ichigo aluze bieze ichigo i porywa do samej gury

zabieram drago
nie wtrącaj sie jeżeli on jest wojownikiem to niech sam sie broni, zachowujesz sie jak Debil stając w obronie tego słabeusza  - mówie

to ty sie tak zachowujesz mogl cie wkurzyc ale nie musisz odrazu przechodzi do walki na smierc i zycie

on chciał mnie zabić więc teraz niech staje do walki i może go osczędze - mówie i sie śmieje

pojawiam się za Ichigo - Zasłużyłeś na taki koniec - mówię powoli i wyciągam
miecz twojego serca

skoro on chcial zrobic taka glubote nie powtorzaj tego 
odstawiam ichigo - zrob mu na zlosz pomsci sie ale nie groz ze go zabijesz

wyrywam miecz z towojej ręki zanim mnie zaakowałeś
Stawaj do walki
Gauntlet wystrzał mocy
karta otwarcia P start
drago start

ja?

mówie do tego debila hineia

Wpadam , i mówię -Co tu sie stało ?? cały basen rozwalony , niech ja dorwę tego co to zrobił!

widzisz drago na polu bitwy

przestancie nie mozecie sie przeciez pozabijac tak poprostu

- Drago co ty tutaj robisz?

ja go nie zabije tylko chce mu pokazać że jest słabeuszem - mówie i sie śmieje
Czekam na bakugana hineia - drago

- Czy to było do mnie ? - mówię w gniewie

sno to było do tego debila hineia - mówie

mówię - Daj spokój po czym wzywam Ingram

sno nie chce z tobą walczyć to jest sprawa pomiędzy mną a hineiem - mówie i wycofuje drago a potem spoglądam w stone gdzie stoi lily

Patrzę niepewnie na Ichigo.

ja sie śmieje
Helios i drago niedługo czeka na was wspaniała uczta a jej głównymi daniami będom: hinei i jego bakgany - mówie i sie śmieje

Posmutniałam.
Coś jest nie tak. - myślę.

złowieszczo sie śmieje XD
- już niedługo zakończymy kariere hineia jako wojownika bakugan

- Ichigo... - mówię cicho, jednak w moim głosie wyraźnie słychać smutek.

Wchodzę do basenu i mówię:
nie ma to jak kąpiel

nie zwracam uwagi na lily tylko dalej sie śmieje

Patrzę na Ichigo.

przestaje sie śmiać i patrze na jedną z moich kart super mocy

Nadal patrzę na Ichigo. Próbuję zobaczyć, na jaką kartę patrzy.

to karta Dragon Contender

- Ichigo albo odpuścisz albo będę zmuszony do ataku ! mówie
Ingram co ty na to ?

sno narazie może oszczędze hineia ale wkońcu go dopadne - mówie i sie śmieje

Zeby to bylo ostatni raz ! Krzyknąłem po czym Ingram wróciła do formy kulki

hinei niedługo cie dopadne - mówie poczym zaczynam gdzieś biec

Ile wy już się kąpiecie ?
Zaraz wam karnet się skończy

- Ichigo! - krzyczę i biegnę za Tobą.

- Mam karnet dla vipow ! , Ichigo uciekaj i tak go obronie !

czego chcesz - mówie i sie zatrzymuje

Po kilku minutach pojawiam sie kolo Lily mówię Razem go dopadniemy !

Ichigo Za co nienawidzisz tak Hinei'a - mówie z szczerym wyrazem twarzy :|

odczep sie odemnie - mówie
a ty lily czego chcesz - pytam

- Ja... - mówię cicho i spuszczam głowę. - Nieważne. - mówię smutnym głosem i się odwracam.

No Powiedz nie wstydź sie !  - mówię z śmiechem !

sno zamknij sie - mówie
powiedz o co chodzi lily - mówie i sie nie odrwacam

- Nieważne. - mówię cicho i powoli odchodzę.

pojawiam sie przed lily
powiedz o co chodzi - mówie

- Coś ty powiedział ? - Mówię po czym pojawiam się za tobą i mocno cie uderzam Wywracasz sie - Teraz tak bedziesz kozaczyl ? mówię i odchodzę

Nie odpowiedziałam Ichigo, nadal stojąc w tym samym miejscu ze spuszczoną głową.

nie trafiłeś i prawie trafiłeś w lily ale w ostatniej chwili zabokowałem uderzenie
- debilu jeżeli ją uderzysz to zginiesz - mówie zdenerwowany

wiesz coto znaczy pojawiam sie ?

Obejrzuj sobie DBZ to zobaczysz że nie wszytskie takie uderzenia trafiahą

to nie DBZ :D , wychodzę z basenu

Spojrzałam na Ichigo.

ja patrze zdenerwowany na sno

Mie tu niema ^^

wiem ale patrzyłem jak odchodziłeś XD

Usiadłam na trawie.

ja zaczynam biec w tamtą strone gdzie wcześniej

- Gdzie idziesz? - pytam głośno, jako że Ichigo był ode mnie w znacznej odległości.

a co cie to obchodzi - mówie i sie zatrzymuje

- Tak się składa, że obchodzi. - mówię wstając.

nie odpowiadam i dalej stoje w miejscu

Podchodzę do Ichigo.
- Możesz mi powiedzieć, co się tu dzieje?

nic sie nie dzieje - mówie nie patrząc na lily

Staję przed Ichigo patrząc mu w oczy.
- Nic? - pytam - Jeśli nic by się nie działo, zachowywałbyś się normalnie...

zauważyłaś że moja twarz wygląda inaczej niż wcześniej
nic sie nie stało - mówie

Patrzę na twarz Ichigo, nie komentując jego ostatnich słów.

odwracam sie

Patrzę na Ichigo smutnym wzrokiem.

o co chodzi - pytam i odwracam sie a moja twarz wygląda tak jak dawniej

- Raczej ja powinnam o to spytać... Dziwnie się zachowujesz.

przepraszam więcej sie tak nie będe zachowywał - mówie poważnym głosem

Przytulam się do Ichigo.

spojrzałem lily prosto w oczy

Lekko się uśmiechnęłam po czym przestałam się tulić i usiadłam na trawie.

usiadłem obok lily i patrzyłem w dal

Uśmiechnęłam się patrząc przez chwilę na Ichigo,po czym wstałam i usiadłam na brzegu basenu.

gdy chciałem podejść do baseny poslizgnołem sie na czymś i udezyłem głowom w beton i straciłem przytomność

- Ichigo! - mówię, po czym do Ciebie podbiegam.

ja sie nie ruszam

Próbuję przenieść Ichigo z betonu.

zauważasz że z mojej głowy powoli leci krew

Próbuję to jakoś zatamować.

zauważasz że powoli odzyskuje przytomność

Obserwuję twarz Ichigo nie przestając tamować krwotoku.
- Ichigo?

C...co sie stało - pytam

- W skrócie, walnąłeś głową o beton. - mówię.

lily ja... - niedokończyłem zdania bo straciłem przytomność

Z trudem przeciągnęłam Ichigo na mój ręcznik. Krwotok nie ustawał. Zaczęłam tamować krwotok obserwując twarz Ichigo.

krew mi nagle przestała lecieć ale zauważasz że wyglądam tak jakbym nieoddychał

Sprawdzam oddech Ichigo.
Cóż, nie mam wyjścia... - myślę, po czym zaczynam wykonywać sztuczne oddychanie.

ja nadal nie oddycham

Dalej wykonuję sztuczne oddychanie...

zauważasz że sie budze

- Już dobrze? - pytam niepewnie obserwując Ichigo.

tak - powiedziałem i powoli sie podnosze

pszychodze aby popływać i poszaleć :D

podnosze sie i wyjmuje z kieszeni 7 bakuganów

Patrzę na bakugany.

dzięki tym 6 bakuganom pułapkom mój drago stanie sie maxus neo dragonoidem - mówie i sie śmieje

Patrzę na Ichigo.

o co chodzi - spytałem

- Nie, o nic. - mówię.

uśmiechnołem sie i usiadłem na ławce

Dalej siedziałam w tym samym miejscu.

ja patrzyłem na moje bakugany

Obserwuję Ichigo tak, żeby tego nie widział.

ja nadal patrze na bakugany ale nagle stałem sie smutny

Podeszłam do ławki na której siedział Ichigo i dosiadłam się. Obserwowałam jego wyraz twarzy.

ja ie zwracam uwagi na lily i dalej jestem smutny

- Ichigo... - mówię - Co się dzieje?

nic - mówie i nadal jestem smutny

- Mnie nie oszukasz.

naprawde nic - powiedziałem

nareszcie się ocknęłam z zamyślenia
- tak już są
powiedziałam do siebie po czym wstałam i poszłam w kierunku małej lodziarni na kołkach która właśnie przejeżdżała obok
-  chce ktoś loda ??
I TU BEZ SKOJARZEŃ

Popatrzyłam na Inoue i pokręciłam przecząco głową.

siedze na trawaie i szebcze do aluze bardzo cicho

Elo-powitałem się z wszystkimi.

Pomachałam Hikaru lekko się uśmiechając.

Usiadłem obok Lily.
- Co tam?-spytałem.

- Nic ciekawego. - odpowiedziałam - A u Ciebie?

Po staremu-powiedziałem.

dobrze cie widziec stary

Wiem-powiedziałem.

postanaiwam sie opalic klade sie i smaruje kremem i

zzzzzzzzzzzzzz

coś się działo - mówię wesoło i wstaję - Usnołem ... - mówię czerwieniąc się i idde do budki z lodami biorąc sobie włoskiego dużego

budze sie i cos mnie piecze pacze na skore patrze na siebie i tak sie opalilem ze jestem caly czarny

Drago patrz debil wrucił - helios
- helios zamknij sie bo wrzuce cie do jeziora

Słyszałem-powiedziałem.

nie będe wam przeszkadzał - powiedziałem i wstałem z ławki i odeszłem od was

Pfff...-przymruczałem pod nosem.

zatrzymałęm sie
chcesz oberwać - pytam

- Możecie przestać się znowu kłócić?

zjadam loda, i ide na koc . gdy już siedzę z mojej torby wyskakuje Dragon z Heliosem.
- Hinei, kiedy jakaś walka - Helios
-Niewiem - odpowiadam spokonie i gadam z nimi pocichu

nie będe sie kłucił ale
Gauntlet wystrzał mocy karta otwarcia P start
neo dragonoid start

Załóż walkę tam gdzie trzeba.

nie chcesz tu zawalczyć treningowo to nie
karta otwarcia powrut

Nadal siedzę na ławce obserwując całą akcję.

ja odchodze troche dalej od was

Patrzę jak Ichigo odchodzi, jednak nadal nie wstaję z ławki.

odszedłem już tak daleko że prawie mnie nie widać

Zastanawiam się, o co znowu chodzi i mimo że wiem, że i tak niczego się nie dowiem wstaję i idę w stronę Ichigo.

ja siedziałem i gapiłem sie w dal

Usiadłam obok Ichigo.

ja dalej siedziałem i gapiłem sie w dal

- Czemu tu tak sam siedzisz? - spytałam.

nie odpowiadam tylko dalej siedze

Patrzę na Ichigo.

ja dalej sie nie ruszam

- Ichigo?

nieodpowiadam

Lekko trącam Cię w ramię.

ja sie nie ruszam

- Ichigo? - powtarzam.

nie odpowiadam

Westchnęłam i zaczęłam patrzeć w tę samą stronę co Ichigo.

nic tam nie było a ja nagle wstałem

Popatrzyłam na Ichigo.
- O co chodzi? - spytałam nie spodziewając się odpowiedzi.

o nic - powiedziałem i sie uśmiechmołem

- Jak zwykle. - powiedziałam cicho równocześnie wstając.

teraz będe sie już normalnie zachowywał - powiedziałem

- Jasne. - powiedziałam z ironicznym uśmiechem.

obiecuje - powiedziałem i pocałowałem cie w policzek

- W takim razie w porządku. - mówię uśmiechając się.

uśmiechnołem sie i usiadłem na brzegu basenu

Weszłam do wody i zaczęłam pływać.





(666 post \m/)

ja siedziałem i patrzyłem na lily

Zauważyłam wzrok Ichigo więc lekko się do niego uśmiechnęłam i pływałam dalej.

ja dalej obserwuje lily

Wyszłam z wody i usiadłam na brzegu basenu.

spojrzałem na lily

Lekko się uśmiechnęłam do Ichigo.

uśmiechnołem sie i zaczołęm patrzeć na moje bakugany

Podeszłam do mojego ręcznika i usiadłam na nim.

usiadłem obok lily

Patrzyłam przez krótką chwilę na Ichigo.

uśmiechnołem sie i wyciągnołem wszystkie moje bakugany

Popatrzyłam na bakugany Ichigo.

troche ich jest - powiedziałem i sie zaśmiałem

Uśmiechnęłam się.

lily przepraszam za moje zachowanie - powiedziałem

- W porządku. - powiedziałam i lekko pocałowałam Ichigo.

uśmiechnołem sie

Odwzajemniłam uśmiech.

nagle troche posmutniałem
A ten znowu smutny ehhh - helios
Helios jak chce być smutny to niech będzie - drago

Spojrzałam na Ichigo.
- Coś się stało? - spytałam, jednak wiedziałam, że i tak nic się nie dowiem.

martwie sie zbliżającym sie turniejem - powiedziałem

- Dasz radę. - mówię i przytulam się do Ichigo.

uśmiechnołem sie
- ale chodzi mi o to że ja nie chce walczyć z tobą

- Tym się tym bardziej nie przejmuj. To bez znaczenia. - powiedziałam.

nie mów tak - powiedziałem
- gdy moc bakuganów wymknie sie z pod kontroli może sie coś stać również zawodniką - powiedziałem

- Może, ale nie musi.

mam nadzieje - mówie i sie uśmiecham

Uśmiechnęłam się nadal tuląc się do Ichigo.

patrze lily prosto w oczy

Patrzę Ichigo w oczy lekko się uśmiechając.

uśmiechnołem sie i patrzyłem w dal

Patrzyłam ukradkiem na twarz Ichigo.

byłem troche smutny

- Nadal martwisz się o turniej? - zapytałam.

tak - powiedziałem

- Będzie dobrze. - powiedziałam.

uśmiechnołem sie

Wtuliłam się mocniej w Ichigo zamykając oczy.

uśmiechnołem sie i patrzyłem na lily

Otworzyłam oczy i zamyśliłam się.

o czym myślisz - spytałem

- Nic, po prostu trochę martwię się o to, że Ty się martwisz. - powiedziałam szybko.

uśmiechnołem sie
- lily wiesz że ja niepozwole żeby ci sie coś stało - powiedziałem i sie uśmiechnołem

- Wiem o tym. - mówię.

uśmiechnołem sie

Pocałowałam Ichigo.

uśmiechnołem sie

Wstałam.
- Ja idę pływać. - mówię po czym kieruję się w stronę basenu.

podeszłem do lily
- ja popatrze jak pływasz - powiedziałem i sie uśmiechnołem

Wzruszyłam ramionami i z gracją wskoczyłam do basenu.

ja usiadłem na brzegu i patrzyłem jak pływasz

Pływam nie zwracając na to szczególnej uwagi.

wstałem i gdzieś poszłem

idę pływać w basenie

po zjedzeni wróciłam do mojej książki

ja wskoczyłem na drzewo

wychodzę z basenu

Wychodzę z basenu i siadam na swoim ręczniku.

ja sidze na drzewie

Przychodzę mówię -Ile wy tu siedzicie ? -Po czym idę na ręcznik się opalać [jak ostatnio]

przychodze na base po  czym  znajduje wolne miejsce i zaczynam czytac ksizake

zeskakuje z drzewa i kieruje sie w strone wyjścia

przechodze kolo basenu i widze wszystkich

hej kto idzie do restauracj

Przychodzę  mówię siemka i siadam na drzewie.

ja odrazu wbiegam  i skacze do basenu

to ma byc skok zucam spitarm wsiadam na trojkat i lece tak wysoko ze mnie nie widac

po kilku sekundach uderzam w wode i wylewam 1/5 wody

schodze z drzewa i wchodzę do wody.

wyhodze z basenu i sidam na brzegu

wychodzę z basenu mówię idę do restauracji napić się czegoś i przyjde...

poczekaj ja tez pojde i wychodze razem z kenshiro

przychodze na base i mówie siemka.